Słowo origami jest lubiane w szkole i przez nauczycieli i przez uczniów. Bo, egzotycznie brzmiące, w laikach już samo w sobie uruchamia schematyczne myślenie o Japonii, o prostych składankach, o tym, ze to do szkoly jakoś pasuje. Ten schemat już nie działa w szkołach średnich, gdzie np. dekoracje origami były usuwane z aranżacji stoiska przygotowanego na dzień otwarty szkoły (a były to modele geometryczne, a nie kwiatki i zwierzątka).
Co zatem jest składane w szkołach?
W szkołach są wykonywane zwykłe składanki. I to najczęściej dość proste. Często sięgamy po origami modułowe, bo istnieje wiele przydatnych wzorów geometrycznych.
I jest to zupełnie OK, bo rola tych składanek w szkole jest określona - wspieranie kształcenia, najczęściej matematycznego (mówimy tu o klasach starszych, w młodszych klasach nikt nie pyta: A po cóż to robicie?!).
Czasem bardziej ambitni nauczyciele sięgają po nowsze, nie tradycyjne wzory. I tworzą ze swoimi uczniami wspaniale aranżacje prac znanych artystów origami. I coraz powszechniejsze staje się pamiętanie o podaniu nazwisk tych artystów przy zdjęciach i na wystawach prac uczniowskich.